Nazwa kolekcji: Lasy Rożnowickie - Wielkopolski Katyń.

Liczba obiektów w kolekcji: 84

Pochodzenie: Urząd Miejski w Obornikach

Właściciel: Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy w Obornikach

Data kolekcji: 1940-1990

Adres kolekcji: https://rzeki-czasu.pl/kolekcja/197/lasy-roznowickie-wielkopolski-katyn

W październiku 1939 r. w lasach rożnowickich koło Obornik hitlerowcy rozpoczęli masowe egzekucje na Polakach. Pierwszymi ofiarami byli nerwowo chorzy ze szpitala w Owińskach pod Poznaniem. Pensjonariusze szpitala zabici zostali wg ideologii nazistowskiego planu T4, który początkował usunięcie ze społeczeństwa osób niedołężnych niepełnosprawnych oraz wdrożenie komór gazowych podczas niemieckiego ludobójstwa. Ofiary do rożnowskich lasów przywożono najczęściej popołudniami, samochodami ciężarowymi, których część załadunkowa była zabezpieczona brezentem. Poprzedzał je samochód osobowy z kilkoma SS-manami. Po wjeździe do lasu więźniowie byli wypędzani z ciężarówki oraz zaganiani w pobliże wykopanego dołu, po czym na komendę oficera SS zostali rozstrzeliwani przez niemieckich żołnierzy. Jeden ze świadków zeznał że w końcu  1939 r. zauważył ponad 20 grobów zrównanych z powierzchnią gruntu o rozmiarach około 3x2 m niestarannie zamaskowanych darnią. Z relacji przygodnych świadków oraz dowodów rzeczowych wynika, że w masowych grobach znajdowali się mężczyźni, kobiety oraz dzieci. Polacy zatrudnieni w okresie okupacji do prac leśnych znajdowali w miejscu zbrodni drobne przedmioty między innymi: grzebień, spinkę do włosów, guziki, przybory toaletowe, pęki włosów czy fragmenty listów.

Oblicza się, że w tym miejscu zamordowanych przez rozstrzelanie zostało około 12000 obywateli polskich. Na podstawie listów oraz dokumentów znalezionych przez świadków w czasie okupacji niemieckiej stwierdzono że ofiary pochodziły m.in. z Poznania, Bydgoszczy Torunia, Owińsk. Nie zidentyfikowano jednak nazwisk ofiar.

Jeden ze światków, Marcin Stachowiak w czasie składania zeznań przed komisją badającą zbrodnię w dniu 17 maja 1945 z tamtych wydarzeń wspomina rozmowę z Niemcem o nazwisku Nisle, który powiedział: „Hier sind Graben, hier ligen tausende und aber tausende, hier ligen Polittikverecher, es sind unter ihnen auch Frauen, aber Kinder Konnen auch sein” – Tu są groby, tutaj leżą tysiące i tysiące, tutaj leżą przestępcy polityczni a wśród nich także kobiety i dzieci.

O zbrodni przeprowadzonej przez Niemców, szybko dowiedzieli się członkowie Szarych Szeregów z Obornik. Harcerze pod osłoną nocy w maju 1941 r. udali się  w okolice miejsc egzekucji w celu udokumentowania przeprowadzonej zbrodni. Zgodnie z wcześniej ustalonym planem, część grupy ubezpieczała teren,                a wyznaczeni instruktorzy pod kierownictwem phm Bolesława Skotarczaka rozkopała oraz sfotografowała miejsce zbrodni. O przeprowadzonej akcji poinformowali swoich przełożonych z Ula Przemysław w Poznaniu. Dowody przechowywał dh Roman Gierka zakopane w słoiku na terenie swojej posesji.      W momencie dekonspiracji AK w sierpniu 1944 gdy został pojmany instruktor jego ojciec zniszczył wszystkie dokumenty świadczące o przynależności do AK              i Szarych Szeregów.

W 1943 r. po klęsce Niemców pod Stalingradem hitlerowcy rozpoczęli akcję zacierania śladów zbrodni w lasach rożnowickich. W tym celu sprowadzono do Obornik z Poznania grupę 80 niemieckich policjantów dowodzoną przez oficera gestapo. Grupa ta została ulokowana w hotelu Narożyńskiego przy rynku w Obornikach. Sonder Comando zaopatrzeni byli między innymi w środek chemiczny o zapachu kamfory. Członkowie oddziału każdego dnia kilkoma samochodami udawali się do Rożnowic gdzie rozkopywali groby, zwłoki palono, polewano wapnem chlorowanym i innymi środkami. W miejscu rozkopanych grobów sadzono drzewa i krzewy jałowca. Sonder comando otrzymywało podwójną rację żywnościową i wysokie przydziały alkoholu, w skutek czego bardzo często byli pod wpływem odurzenia alkoholowego. Jeden z Niemców wyraził się do kelnera hotelowego że stan ich spowodowany jest faktem że zatrudnieni są przy pracach, których nie byli by w stanie wykonywać na trzeźwo. Inny natomiast określił te prace jako przykre dla Polaków, a mówienie na ten temat jako sprawę drażliwą.

W końcu listopada 1966 r. rozpoczęto badania na miejscu zbiorowych mogił, które z przerwą trwały do kwietnia 1967 r. Miejsca przypuszczalnych grobów wskazał  p. Kasperek (na podstawie charakterystycznych cech terenu – krzewy jałowca, miękkość gruntu w miejscach mogił) oraz świadkowie zbrodni. Pracami związanymi z rozkopaniem grobów kierował Pan Bolesław Kita, będący przewodniczącym Komitetu Budowy Pomnika w Rożnowicach. Rozkopywaniem grobów zajmowała się młodzież z Zasadniczej Szkoły Zawodowej w Obornikach. W czasie prac zbadano 19 grobów. W czasie prac sporządzono dokładny rejestr znalezisk oraz protokół dokumentujący wszystkie zbadane mogiły.

W wyniku przeprowadzonych prac ustalono że masowe groby były o wymiarach od 2 x 2,5 do 4,5x5 m i głębokości do 2,8 m. W czasie badań natrafiono na różnych głębokościach na kości nóg, rąk, kręgosłupa, czaszki kobiet, mężczyzn oraz dzieci. Znaleziono również protezy zębów, resztki obuwia, różańce, części pasków skórzanych, naparstki, klucz do mieszkania, części garderoby, butelkę      z lekarstwami, sakiewkę skórzaną z monetami. Wśród wydobytych szczątków znajdowały się kości w naturalnym kolorze oraz nadpalone i sproszkowane fragmenty. W trakcie prac czuło się zapach chloru. Komitet Budowy Pomnika zebrane dowody przekazał do biblioteki publicznej w Obornikach, gdzie wystawione były na wystawie poświęconej przeprowadzonym działaniom. Do dnia dzisiejszego jednak nie zachowały się. Pozostały tylko kopie zdjęć przedstawiające znalezione przedmioty, kości oraz protokoły i zeznania świadków. Fragmenty kości zostały złożone w symbolicznym grobie na cmentarzu komunalnym w Obornikach.

Dokonaną zbrodnię upamiętniono między innymi na poznańskiej cytadeli, na ścianie szkoły specjalnej w Owińskach oraz w forcie VII w Poznaniu.

Mieszkańcy o miejscu pamiętają i odwiedzają je aby uczcić pamięć zamordowanych. W latach 80 i 90 odbywał się tu rajd pamięci miejscami pamięci narodowej a od 2000 roku odbywa się co roku rajd TPD w czasie którego młodzież modli się za ofiary mordu oraz oddaje im hołd. Miejscem opiekuje się pobliska parafia w Rożnowie a pracami porządkowymi zajmuje się PGKiM w Obornikach. Aby utrwalić pamięć o tym miejscu odbywają się też biegi terenowe oraz nordic walking a także rajdy harcerskie.

Opracował: Krzysztof Chodziak 88 Grunwaldzka Drużyna Starszoharcerska "Róża Wiatrów"